Saturday, 23 October 2010

Enjoy#34 (święto trupa)

93!



Co rok, coraz bardziej mierzi mnie święto zmarłych.
Oraz wszystko co z nim związane, więc:




Leister Crowley, Księga Jogi i Magiji,
Wstęp;


Życie , takie jakim je znamy , jest pełne cierpienia. Wystarczy wspomnieć tylko , że każdy człowiek otrzymał wyrok , lecz nie zna daty jego wykonania. Nikomu nie wydaje się to przyjemne. Podobnie, każdy robi wszystko co w jego mocy, by wyrok ten odroczyć, a gdyby był w stanie go odwrócić, poświęciłby wszystko, co tylko ma.

Stąd też praktycznie wszystkie religie i wszystkie filozofie zaczynają bez osłonek od obiecywania swoim zwolennikom nagrody w postaci nieśmiertelności.

Żadna religia nie upadła jak dotąd z nadmiaru obietnic. Obecny rozpad religii wiąże się z tym, że ludzie proszą o dowody. Prędzej wyrzekli by się znaczących korzyści materialnych, jakie dobrze zorganizowana religia przynosi Państwu, aniżeli zgodzili na oszustwo czy fałszerstwo, czy też jakikolwiek system, który, nawet jeśli nie jest winny, to w ostateczności nie jest w stanie dowieść swojej niewinności.

Gdy jest się po części bankrutem, najlepiej podejść na nowo do problemu bez z góry przyjętych założeń. Zacznijmy wątpić w każde stwierdzenie. Odnajdźmy sposób na poddawanie każdego stwierdzenia testowi eksperymentu. Czy istnieje choć ziarno prawdy w twierdzeniach rozmaitych religii ? Niechaj nam wolno będzie znaleźć odpowiedź na to pytanie.
(...)



Liber AL vel Legis, II.

9. Remember all ye that existence is pure joy; that all the sorrows are but as shadows; they pass & are done; but there is that which remains.
(...)
11. I see thee hate the hand & the pen; but I am stronger.
(...)
14. Now let there be a veiling of this shrine: now let the light devour men and eat them up with blindness!
15. For I am perfect, being Not; and my number is nine by the fools; but with the just I am eight, and one in eight: Which is vital, for I am none indeed. The Empress and the King are not of me; for there is a further secret.
(...)
27. There is great danger in me; for who doth not understand these runes shall make a great miss. He shall fall down into the pit called Because, and there he shall perish with the dogs of Reason.



Liber AL vel Legis, II.

9. Pamiętajcie wszyscy, że egzystencja jest czystą radością; że wszystkie smutki są niczym cienie; odchodzą i już ich nie ma; lecz jest to, co pozostaje.
(...)
11. Widzę iż nienawidzisz dłoni i pióra; lecz jestem silniejszy.
(...)
14. Niechaj teraz sanktuarium zostanie zakryte: niechaj światło pochłonie ludzi i pożre ich w ślepocie!
15. Gdyż Jestem doskonały, Nie będąc; a liczbą mą jest dziewięć dla głupców; lecz dla sprawiedliwych jestem ósemką i jedynką w ósemce: Co jest ważne, jako że jestem niczym w istocie. Cesarzowa i Król nie są ze mnie; jako że jest w tym dalsza tajemnica.
(...)
27. Jest we mnie wielkie niebezpieczeństwo; ten kto nie zrozumie tych run pomyli się wielce. Upadnie w otchłań zwaną Ponieważ i rozszarpią go tam psy Rozumu.
(...)



I temu, któremu uda się rozwikłać zagadkę Hadit`a, życzę radości z jej zrozumienia i niegasnącego płomienia i żaru.

Fraternally!

Friday, 22 October 2010

Enjoy#33

93!

33 odsłona przypadkowej synchronizacji rzeczywistości, zachęcam do lektury Stanisława Przybyszewskiego.



(...) Widzi kobiety półnagie, w poszarpanych sukniach i z rozwianym włosem. Widzi, jak krążą i wyskakują w dzikich podrzutach, jakby wielki ciężar straciły, tylko od czasu do czasu rozlega się straszny ryk: Har! Har! Sabat! Sabat! A naraz, jakby na dany znak, porządkują się pary w wielkim kole, kobieta i mężczyzna zwróceni plecami do siebie, i rozpoczyna się szalona orgia tańca. Słychać rżenie namiętności, dzikie rozpustne pieśni, przerywane ochrypłym, dyszącym krzykiem: Har! Har! Diable! Diable! Skacz tu! Skacz tam!
S. Przybyszewski; Dzieci Szatana

Fraternally!

Enjoy

Tuesday, 19 October 2010

Enjoy#32

93!



Zdarza się czasem iż wspominam dni minione.
Zamglone wspomnienia niczym trzcina na wietrze, chwiejna lecz niezłomna.
Mierzi mnie poezja, nie znoszę jej!
Wiec postaram się więcej nie popełnić jej zbrodni.

Łapię ostatni oddech powietrza.
Zatapiam się w ścianie pustynnego piachu.
Nigdy wcześniej nie bylem w krainie Jinów.
Lecz od jakiegoś czasu to Ona wkracza w moje życie.
Budzę się wśród ścian, ruin czyjegoś życia.
Oddychając piję smak pustyni.
W oddali słyszę jej przerażający śpiew,
rozrywa on mój wewnętrzny słuch.

Chwiejnym krokiem wychodzę poza ruiny,
od razu powala mnie szał wiatru i dźwięku.
Coś się dzieje, zostałem porwany w objęcia kochanki.
Pustyni, która upija jak najmocniejsze wino i rozpuszcza niczym narkotyk.
Płynę, a wraz z mną płynie Paymon. Pędzi na wielbłądzie, on jest pustynią.

Słyszę muzykę i rozbijam się o skały.
Unoszę się, podtrzymują mnie własne lęki,
sięgam do tego co wewnątrz, co skryte pod piaskiem.
Tam, gdzie spisana została historia.
Pustynia śpiewa;
Nie myśl że jesteś czymś więcej niźli piaskiem.
Jesteś częścią mnie, szukaj więc w sobie.


Pojmuję, zaczynam splatać misterną strunę,
aby to z niej wydobyć tylko jeden dźwięk.
Dźwięk doskonały, gdy skończy brzmieć,
umrę.

Moje ciało będzie instrumentem.
Absolutnie jednorazowym, jest nim!
Stworzyłem je tylko dla tego dźwięku.
Łączę uczucia z myślami, obrazy z dźwiękiem.
Wystawiam na wiatr pustyni delikatną pajęczynę,
utkaną przez złudzenia życia codziennego.
Niechaj cię porwie, oczyści, zniszczy!
I kiedy delikatnie poruszę tą struną,
UWOLNIĘ SIĘ!

Spójny i racjonalny Ja upadnie.
Wiatr i piasek zerwie tkanki z kości.
Pustynia wypije mą wodę.
I stanę się piaskiem.
I nie umrę już nigdy.
Będę chłonąć trwanie i życie,
i wędrować będę wraz z duchami pustyni.
Będę duchem pustyni.
Będę wiatrem pustyni.




Ihdina-s-sirata-l-Mustaqim.


Fraternally!

Enjoy

Sunday, 17 October 2010

Krzysztof Azarewicz; Wino Sabatu

93!


Obraz F. Goya; Sabat Czarownic
Lokalizacja: Museo Lazaro Galdiano de Madrid, Madryt, Hiszpania


Z wielka przyjemnością pragnę poinformować iż wyd. LAShTAL wydało właśnie zbór 22 wierszy Krzysztofa Azarewicza, Wino Sabatu.

Oto krótki opis tomiku z strony wydawnictwa;

Zysk ze sprzedażny tej pozycji przeznaczony jest na rzecz Fundacji DKMS
(Bazy Dawców Komorek Macierzystych) pomagającej w walce przeciwko białaczce.


Wino sabatu to zbiór 22 wierszy, do których powstania główną inspiracją była święta księga thelemy, Liber CCXXXI. Poszczególne utwory skomponowano jednakże w taki sposób, by czytelnik mógł interpretować je albo jako konceptualną całość albo każdy z osobna. Ci, którzy skosztują kropli wina tej poezji choć na chwilę zaspokoją pragnienie Nieskończoności.
Format 15 x 21 cm, oprawa twarda, na której znajduje się karta tytułowa z pergaminu przeplatanego złotymi żyłkami z fragmentem obrazu pochodzącego z alchemicznego manuskryptu Splendor Solis.


Nakład: 200 ręcznie numerowanych kopii.
Cena: 30 zł + przesyłka


Fraternally!

Enjoy

Tuesday, 12 October 2010

The Beast!

93!

Wszystkim gwiazdom na ścieżce z okazji 135 ur. Aleistera Crowleya!




Enjoy

Fraternally!

Tuesday, 05 October 2010

Druidyzm Religią?

93!




Jak podała w sobotę, 2 października, agencja Associated Press, druidyzm został uznany za religię w Wielkiej Brytanii.


To jedynie precedens w państwie które tak bardzo tego typu precedensy kocha.
Druidyzm został oficjalnie wprowadzony do kanonu religii lecz nie został uznany za autonomiczny związek wyznaniowy. Dzięki czemu związki zrzeszające współczesnych druidów na wyspach (The British Druid Order, The Insular Order of Druids czy The Order of Bards Ovates and Druids) mogą prowadzić działalność korzystając z przywilejów (ale i obowiązków) właściwych dla organizacji pożytku publicznego. jest to wielki sukces ludzi którzy od wielu dziesięcioleci walczyli o prawdę i wolność.

Lecz najważniejsza kwestia to ta, że w tym momęcie na wyspach przedstawiciele innych religii pogańskich, będą mogli domagać się analogicznie podobnych praw, powołując się na ten sam precedens.

Fraternally!
Enjoy

Saturday, 02 October 2010

Enjoy#31

93!



Wraz z zdobytą wiedzą wzrasta w Nas praktyka a za praktyką podąża moc. Wraz z wzrostem mocy słabną lęki które to targają naszym umysłem.

Lęki wywodzą się z krainy niewiedzy. Są one zaledwie cieniami naszej ignorancji.

Liber Cadi
vel Hamus Hermeticus,

40. Moi adepci stoją prosto; ich głowy ponad niebiosami, a ich stopy poniżej piekieł.

Wiedza o której mowa to magija.
Magija która jest tak naturalna jak woda, powietrze, ogień. Jest trwała jak ziemia. I jak góry które sięgają ponad chmury choć ich korzenie znajdują się głęboko pod ziemią.

Liber Cadi
vel Hamus Hermeticus,

33. Objawiam wam wielką tajemnicę. Stoicie pomiędzy otchłanią wyżyn i otchłanią głębin.
34. W każdej z nich oczekuje was Towarzysz; i tym Towarzyszem jesteście Wy Sami.


Liber AL vel Legis, I;41

Słowem Grzechu jest Ograniczenie...

Przeraża mnie zdanie ludzi wg. których wszystko w sferze ducha, zostało odkryte.
Niechaj fanatycy jak i ateiści przeklęci będą po siedmiokroć. Albowiem nie dla nich świat poza stępiałych zmysłów.

Fraternallly!

Enjoy